Roboty nie będą się upominać o podwyżki, nie będą chodzić na zwolnienia chorobowe, a już na pewno nie będą strajkować. Robot też nie zaśnie na swoim stanowisku pracy i nie spowoduje wypadku w którym ucierpią inni ludzie.
Oprócz tego, jakość produktów jest nieporównywalnie lepsza.
O ile programator maszyny niczego nie zepsuł ani nie pominął, odpady i wadliwe produkty podczas produkcji zminimalizowane są nawet do zera. Jeśli ktoś nadal jest opornym tradycjonalistą który za wszelką cenę chce dawać ludziom pracę nawet jeśli koszta będą nieporównywalnie wyższe, może jakimś konkretniejszym argumentem będzie słowo „dotacja”. Otóż to, dla inwestujących w robotyzacje, przewidziana jest dotacja z Unii Europejskiej. Pochodzi ona z funduszu wsparcia inwestycji dla małych i średnich przedsiębiorstw.